Przy Zarządzie Okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego w Opolu  
line decor
  
line decor
 
 
 
 

 
 
Renata Blicharz

 

Modlitwa polna

Świątku przydrożny
najfrasobliwszy z frasobliwych
odkryty przy zapomnianym polnym trakcie
spraw
bym nigdy nie przeszła mimo
i nie była pominięta
by dotknął mnie
palec Boży hojnie darzący
kroplami piołunu i soli.

.bym odeszła
 z tęsknotą

 

Oczy naszej miłości

Nie umieją się pokochać
nasze ręce
I my bez tysiąca słów
nie umiemy się zrozumieć
Nasze milczenie
nic nam nie mówi
Nasze uśmiechy
nie nas dotyczą

Nasza miłość
patrzy na nas
z przerażeniem

 

W porze kwitnienia bzu

To nie pora na samotność
i herbatę
przy stole pustym jak pustynia
gdy w pękatym wazonie
gałąź bzu
jak oaza nadziei

W pachnących
krzyżykach
szukam czegoś
co nazywają szczęściem

W porze kwitnienia bzu
nie pora na samotność

 

Terapia pomiłosna

no i widzisz
znów życie okazało się
mądrzejsze ode mnie:
jest piękne i warte

i serce jakby mniej boli

cudowna terapia
palące
gorzkie jak każde prawdziwe lekarstwo
jedyne w swoim rodzaju
krople nasercowe
łzy

 

Zima ubiegłego roku

Co między nami
to tajemnica
misterium lasu na horyzoncie
taniec śniegu
w stojącym powietrzu

wracamy do ciepłego domu
zmęczeni milczący

najpiękniejszą rozmowę
prowadzą z sobą
nasze dłonie

 

Twój portret

Słońce
miedziak rzucony miedzy chmury
twój uśmiech
tak złoty jak słońce

Księżyc
talar w haremie gwiazd
twój wzrok
tak chłodny jak księżyc

 

Gdzie jesteś

Dokąd odeszły dni wspólne,
wspólne marzenia i plany?
Goszczą dziś w innych życiach,
dla mnie są zapomniane.

Dokąd odeszła ta bliskość,
coś, co nas kiedyś łączyło?
Mieszka dziś w innych już sercach
i tam nazywa się miłość.

Gdzie mieszkają anioły
i po nich martwe wspomnienia?
W życiu tyle jest cudów.
W życiu jest tyle cierpienia.

Jak zamknąć cierpieniom oczy,
jak zamknąć złym myślom usta?
Nie wrócisz nigdy, córeczko.
W mym sercu na zawsze pustka.

Dokąd odeszło to wszystko?
Czy mogę sobie wybaczyć?
Po zakamarkach pamięci
tułam się pełna rozpaczy.